REMIS Z PIELNIĄ I KOLEJNY RYWAL!
W ubiegłą niedzielę, w konfrontacji poprzedzonej minutą ciszy, by uczcić pamięć tragicznie zmarłego zawodnika Victorii Niebocko podzieliliśmy się punktami z Orionem Pielnia!
Spotkanie zapowiadało się ciekawie i tak też było. Mecz był zacięty, pełen walki, pięknych bramek.
Od pierwszego gwizdka zaczynamy atakować ekipę Pielni. Goście nie pozostają dłużni i również odpowiadają atakami na naszą bramkę, jednak jak było widać to nasza drużyna była bardziej zdeterminowania do wyjścia na prowadzenie, czego dowodem jest gol Marcina Raka, który wykorzystał podanie wzdłuż bramki od Pawła Stączka. 1-0! Kilka minut później zadajemy kolejny cios. Tym razem Paweł Stączek po otrzymaniu piłki na prawej flance decyduje się na oddanie strzału życia w stronę bramki! Futbolówka po jego uderzeniu zaskakuje golkipera Orionu i wpada do siatki. Gol rzadkiej urody! Pielnia łapie z nami kontakt zaledwie dwie minuty później, po dziwnej sytuacji, w której sędzia liniowy pokazywał pozycję spaloną zawodnika który umieścił piłkę w siatce, jednak sędzia główny uznał gola. Niestety nie utrzymujemy prowadzenia do przerwy i chwilę przed zakończeniem pierwszej części spotkania przyjezdni zdobywają piękną bramkę strzałem w samo okienko bramki. Druga cześć to wymiana ciosów. Zarówno my jak i Orion mamy doskonałe okazje do zdobycia bramki, jednak nie potrafimy umieścić piłki między słupkami bramkarza gości. W kilku sytuacjach ratuje nas Kotowski, który broni groźne strzały Pielni. Na prowadzenie wychodzimy 10 minut przed zakończeniem spotkania za sprawą świetnie dysponowanego w tym meczu Pawła Stączka. Po wyłożeniu piłki przez Raka, Paweł zdobywa swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
Przeciwnicy nie dają nam się długo nacieszyć prowadzeniem i zaledwie 5 minut po zdobyciu przez nas bramki wyrównują stan spotkania. Po dużym zamieszaniu we własnym polu karnym Damian Ochęduszko niefortunnie umieszcza piłkę w swojej bramce. Spotkanie kończy się remisem 3-3!
Remis w tym spotkaniu był sprawiedliwym wynikiem. Jedna jaki i druga drużyna miała swoje okazje do zdobycia bramki. Nasza drużyna świetnie weszła w mecz i prowadziła dwoma bramkami, jednak rywale jeszcze przed końcem pierwszej połowy zdołali doprowadzić do wyrównania. Kibice zgromadzeni na stadionie nie mogli narzekać na nudę na boisku w niedzielne piękne popołudnie.
KOLEJNY PRZYSTANEK: ODRZECHOWA!
Już 17 września w ramach 6 kolejki rozgrywek wybierzemy się do pobliskiej Odrzechowy aby tam podjąć miejscowy LKS.
Gospodarze niedzielnego pojedynku to można powiedzieć rewelacja ligi. Po pięciu kolejkach Odrzechowa jest wiceliderem rozgrywek klasy B, a warto dodać, że ubiegłą rundę zakończyli bez zwycięstwa na swoim koncie. LKS jak do tej pory na swojej drodze w obecnych rozgrywkach uporał się z Czerteżem (3-2), nie dał szans Pielni (0-3), podzielił się punktami z Górnikiem Strachocina (2-2), odprawił z kwitkiem Płowce (2-1) oraz w ostatniej kolejce ekipa z Odrzechowej dostała „zimny prysznic” od Srogowa, przegrywając pierwszy mecz w tym sezonie 3-1. Nasz zespół po jednej wygranej, dwóch remisach oraz dwóch porażkach postara się o zdobycie kompletu punktów, jednak patrząc na aktualną dyspozycję zawodników Odrzechowej, może to być trudne zadanie. Jedno jest pewne, czeka nas kolejne ciężkie spotkanie, w którym będziemy musieli udowodnić, że jesteśmy drużyną, z którą trzeba się liczyć, mimo nie do końca udanego początku sezonu.
Zapraszamy wszystkich kibiców na stadion do Odrzechowej w niedzielę, 17 września na godzinę 12:00!
Sędziować będą: Dziekan Jacek, Wiklowski Krzysztof oraz Trybus Witosław.
Komentarze